Aktualności

0 0
Kłosuj Komentuj Ulubione

Zabójcza piękność

Charakterystycznie wycięte, rozległe liście, imponujące rozmiary i błysk, który sprawia, że monstera dziurawa od lat, jak nie pokoleń, jest najczęściej pojawiającą się rośliną doniczkową w polskich domach. Piękno to jednak nie jedyna cecha tego kwiatu. Monstera ma też swoje mroczne sekrety. Widnieje bowiem na liście roślin trujących. Co sprawiło, że tam trafiła?

To popularne plącze znane jest z jadalnych owoców, należy jednak zachować ostrożność w przypadku liści. W zielonych częściach rośliny znajdują się niebezpieczne związki, a dokładnie szczawian wapnia. To związek, który może powodować podrażnienie ciała oraz błon śluzowych. Zatem zrywanie liści monstery, nie wypominając już o ich gryzieniu to kiepski pomysł.

Toksyczny szczawian wapnia występuje również w owocnikach monstery, ale tylko młodych.

Zatem jeśli roślina obrodziła owocami, możemy je spożywać tylko wtedy, gdy są mocno dojrzałe.

Młode owocniki zawierają sok o dużym stężeniu tej szkodliwej substancji. Jeśli dostanie się ona do ust, może wywołać zapalenie błon śluzowych jamy ustnej i gardła, czemu może towarzyszyć groźny obrzęk.

O monsterę trzeba dbać

A sekretem powodzenia tych starań jest regularność, bo nasza piękność jest niezwykle łatwa w uprawie. Jak o nią dbać, aby z roku na rok cieszyła nas i osiągała coraz większy rozmiar ?

Monstera dziurawa (deliciosa) ma tropikalne pochodzenie. Występującą naturalnie między innymi w lasach deszczowych w południowym Meksyku oraz w Panamie. Powierzchnia jej liści może osiągnąć rozmiar nawet 60 cm. Wzrost monstery następuje powoli. 3 nowe liście w roku to maksimum jej możliwości. Jednak odpowiednia pielęgnacja zapewnia jej długowieczność. Monstera dorasta to 3 metrów wysokości i jest pnączem. W środowisku naturalnym wspina się po powierzchni drzew. W domowych warunkach należy zapewnić jej zatem właściwą podporę.

Monstera lubi temperatury, które zazwyczaj panują we wnętrzach, doskonale rośnie przy 18-23 stopniach Celsjusza. Ważne jednak, aby zadbać o stały dostęp do wilgotności. Jej liście potrzebują nawodnienia zewnętrznego. Monstera nie lubi także palącego słońca. Z tego powodu, nie poleca się stawiać jej tuż przy oknie, a w pośrednim oświetleniu.

Jak podlewać monsterę dziurawą?

Lekko wilgotna gleba to najlepsze środowisko dla tej rośliny. Monstera nie potrzebuje dużej ilości wody w donicy. Takie warunki źle znosi. Nie przelewajmy zatem tej piękności, bo może to skutkować żółknięciem liści, a nawet zniszczeniem rośliny. Optymalna częstotliwość podlewania to raz w tygodniu. Nawadniajmy ją jedynie, gdy warstwa wierzchnia gleby jest już sucha. Bardzo pomocne w zapewnieniu roślinie właściwego stopnia wilgotności, jest ustawienie donicy na podstawie wypełnionej kamieniami oraz wodą. Właściwego nawodnienia potrzebują także liście, dlatego zaleca się obfite spryskiwanie rośliny wodą destylowaną dwa razy w tygodniu. Podstawa w pielęgnacji monstery jest też odpowiednia higiena. Duże liście to idealne miejsce na gromadzenie się kurzu. Należy zatem bardzo delikatnie przecierać ją nawilżoną ściereczką.

Regularne nawożenie i przesadzanie to dobry pomysł

I doskonały sposób na uzupełni potrzebnych składników odżywczych. W przypadku monstery dobrze sprawdzają się szczególnie preparaty organiczne z wolno uwalniającymi się składnikami odżywczymi. Pozwalają one bowiem na stopniowe dostarczanie ich roślinie.

Monstera wymaga częstego przesadzania do większej donicy przez około 3-4 pierwsze lata swego życia. Mimo że jej wzrost jest dość powolny, to właśnie w te pierwsze kilkadziesiąt miesięcy, postępuje najprędzej. Zaleca się wtedy przesadzenie monstery dziurawej średnio raz w roku. Warto podkreślić, że roślina ta szczególnie dobrze rozwija się w glebie torfowej. W przypadku starszych roślin wystarczające jest przesadzanie ich co około 2 lata. Najlepszym czasem na przesadzenie monstery dziurawej jest wiosna.

Redakcja mojaWieś ..

Udostępnij na facebook!

Przeczytaj również wszystkie artykuły z kategorii >

W taki progi trzeba zawitać

Muzeum Kultury Wilamowskiej w Wilamowicach – nowe i piękne. Uroczystość otwarcia uświetnił swym występem Zespół Pieśni i Tańca „Wilamowice”. Na uroczystości otwarcia byli obecni przedstawiciele lokalnych władz samorządowych na czele z nowym burmistrzem Wilamowic Kazimierzem Cebratem, świata polityki, duchowieństwa, nauki, sztuki oraz organizacji działających na terenie Gminy Wilamowice. Muzeum prezentuje ekspozycje z wykorzystaniem multimedialnych aranżacyjnych środków wyrazu, a także przewodników. Prezentowane ekspozycje przenoszą zwiedzających w zamierzchłe czasy, życie przodków i ich walkę z codziennością z różnymi przeciwnościami losu. By zakorzeniona historia Wilamowian od założyciela prawd. Wilchelma (wpierw Starej Wsi-Wieś Wilhelma) a następnie Wilamowic-”Wymysoü” (blisko 800lat istnienia), przekazywana z pokolenia na pokolenie nie zaginęła, zwłaszcza język wilamowski, folklor, stroje ludowe. Świetnie pokazana jest różnobarwna i różnorodna kultura, niezrozumiałego języka (nie tylko dla okolicznych mieszkańców) oraz tzw. żyłki kupieckiej. Poszczególne ekspozycje choć w krótkim okresie czasu zostały przygotowane perfekcyjnie,ok pół roku. Widać precyzję i zaangażowanie wielu osób, ich przebojowość, ogromne serce do stworzenia czegoś naprawdę wartościowego. Dzisiaj wielu może za bardzo nie rozumie tego przedsięwzięcia, ale z czasem sceptycy przyznają i podziękują tym z ogromnym sercem i przebojowości młodym ludziom, mam tu na myśli Justynę Majerską-Sznajder i Tymoteusza Króla oraz pozostałym których nie wymieniam, by kogoś nie pominąć, a są to wszyscy zaangażowani, zwłaszcza członkowie Stowarzyszenia Wilamowianie. Warto także podziękować byłemu burmistrzowi Wilamowic Marianowi Treli, zastępcy burmistrza Stanisławowi Gawlikowi ich wsparciu oraz M-GOK Wilamowice z dyrektorką Urszulą Kucharską. Zaangażowanym w projekt i jego realizację, by pozyskać fundusze norweskie, a było ich niemało ponad 9mil.złotych. Podczas projektu obiektu Muzeum nie zapomniano o miejscowościach należących do Gminy Wilamowice i pokazanie kultury, strojów i folkloru w ich Małych Ojczyznach. Pokazano to w publikacjach: ”Wilamowianie i ich sąsiedzi” i „Gmina wielu strojów” autorstwa Tymoteusza Króla i Bartłomieja Jurzaka. Mślę,że warto zawitać w progi tego choć niewielkiego obiektu, gdzie wyczuwa się wielką energię gdzie warto zaczerpnąć dla siebie to co najlepsze i wykorzystać w swoich Małych Ojczyznach.   Czytaj dalej

Trwa przekierowywanie...

Trwa przetwarzanie ...

Twój kłos został poprawnie oddany!

Twój kłos został usunięty!

Wystąpił błąd podczas kłosowania. Twój kłos nie został oddany!

Plik jest zbyt duży, dozwolona wielkośc to max 10MB.

Aktualnie trwa modernizacja sklepu.
Zapraszamy już wkrótce!

Korzystamy z informacji zapisanych za pomocą plików cookies na urządzeniach końcowych użytkowników. Pliki cookies użytkownik może kontrolować za pomocą ustawień swojej przeglądarki internetowej. Dalsze korzystanie z naszego serwisu internetowego, bez zmiany ustawień przeglądarki internetowej oznacza, iż użytkownik akceptuje stosowanie plików cookies.

Zamknij