Aktualności

Od redakcji

Nowy Numer Kwartalnika

A w nim atrakcji bez liku. Jest wywiad z naszą okładkową gwiazdą - Radosławem Pazurą, który opowiada o swoim życiu, jego blaskach i cieniach. O kulisach sceny politycznej rozmawialiśmy z Waldemarem Dubaniowskim, urzędnikiem państwowym i doświadczonym dyplomatą. Był on między innymi Sekretarzem Stanu i Szefem Gabinetu Prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego. W latach 2009–2013 ambasadorem RP w Singapurze, a w latach 2017–2023 ambasador RP w Tajlandii. Ze świata wielkiej polityki do kraju gejsz i samurajów przeniosła nas Małgorzata Gabryelczak. W swoim tekście autorka opowiada o Japonii, która słynie z bogatej i unikatowej kultury. Na stronach kwartalnika „Z kaszubskim przytupem” przywitało nas również Koło Gospodyń Wiejskich z Chwaszczyna, które działa już 56-lat. Jego życiorys i dorobek wypracowały trzy pokolenia członkiń. To najstarsze i najliczniejsze koło w gminie Żukowo. Tylko u nas historia kobiet, które działają na rzecz społeczności oraz szerzące kulturę Kaszub. Daniel Mucha w swoim felietonie odsłania mroczne kulisy relacji z „toksykami” - ludźmi, którzy jak trucizna drążą nasze ciała i umysły. I przypomina, że o ile od niektórych można się odciąć, to są tacy z którymi trzeba nauczyć się sobie radzić. O tym, czy w show-biznesie jest miejsce na przyjaźń opowiedziała nam Oliwia Dąbrowska, dynamiczna i inspirująca postać w świecie PR i marketingu. Pani Oliwia od 5 lat prowadzi własną agencję PR-ową, But First PR, która zdobyła uznanie dzięki współpracy z największymi celebrytami i gwiazdami telewizji. Jak w każdym numerze mamy dla Was również garść porad i najsmaczniejszych przepisów kulinarnych, oraz kolejny odcinek opowiadania Joanny Zając. Zachęcamy, kupujcie, prenumerujcie, czytajcie. Czytaj dalej

0 0

Od redakcji

Wyjątkowa lekcja historii

Członkinie KGW ”Strażniczki Tradycji” z Pisarzowic, wraz z seniorami oraz osobami z niepełnosprawnością z Powiatu Bielskiego wybrali się na wycieczkę do mini skansenu Sopki Stopki w Cięcinie założonej przez Jana Stopkę. Jest to wyjątkowe miejsce-osada, gdzie są kultywowane dawne tradycje pasterskie oraz ratuje się stare budownictwo- drewniane chaty. Wesoły autobus zintegrowanych seniorów i osób z niepełnosprawnościami dotarł w słonecznej, jesiennej aurze do urokliwego zakątka pięknego Beskidu Żywieckiego. Zostaliśmy gorąco przyjęci przez gospodarzy. Fundacja górom opiekuje się tą urokliwą osadą i zorganizowała dla nas ciekawe atrakcje. Przy pysznym domowym cieście z borówkami, kawie, herbacie zapoznawano nas o historii górali z tego regionu, wypasach owiec, produkcji serów i używanych dawniej i dzisiaj instrumentów muzycznych. Następnie wszyscy otrzymali przędzę owczą, igłę i formę do zrobienia owieczki. Owieczki przy ogólnej świetnej zabawie i śmiechu wyszły różne... i te pękate i te chudziutkie i te włochate, ale „każdego z osobna swoje”. Była to świetna zabawa. W zagrodzie Sopki Stopki prowadzone są też warsztaty zielarskie, tworzenia instrumentów muzycznych, bibułkarskie. Po warsztatach grupa została zaproszona na kiełbasę z ognia i oczywiście tradycyjne duszonki. Podczas spędzonych chwil w osadzie młodzi muzycy ubrani w stroje regionalne śpiewem i muzyką góralską umilali rozbawionym uczestnikom wycieczki czas. Dla nas członkiń z Pisarzowic była to kolejna lekcja historii, którą warto zapisać w pamięci czy na papierze, by ten krajobraz kulturowy -przodków, osadników wołoskich został zachowany. Warto dodać, że na nasze tereny tzw. Doliny Oświęcimskiej także przywędrowali pasterze Wołoscy około XV-XVI wieku. Jednakże nasze tereny raczej „wypłaszczone” nie sprawdzały się (tylko nieliczni zasymilowali się z mieszkańcami i pozostali). Pasterze woloscy zamieszkując w Beskidzie Żywieckim i Śląskim nawet zawędrowali podobno aż po Lubelszczyznę. Jako lud radzący sobie świetnie w terenach górzystych, okazał się odpowiedzią na potrzebę prowadzenia kontroli gór, a tworzone przez nich osady pomagały w zaopatrzeniu tworzących się w górach oddziałów wojskowych. Wołosi wprowadzili także w polskie góry swoje zwyczaje i strukturę społeczną, coraz częściej dzisiaj przypominaną. Należy się wielkie podziękowanie i pokłon ludziom, którym zależy, by żywe były nadal zwyczaje, tradycje i by ocalić je od zapomnienia. By przekazać jak ciężka i mozolna była praca górali, pasterzy i ich zwyczaje. Wycieczkę dla seniorów zorganizowali: Lokalna Organizacja Turystyczna Beskidy i Powiatowe Centrum Pomocy Rodzinie w Bielsku-Białej w ramach projektu współfinansowanego z budżetu samorządu Województwa Śląskiego. Drodzy czetelnicy, członkinie Kół Gospodyń Wiejskich zachęwamy - przesyłajcie do nas relacje z wydarzeń w waszych regionach, z uroczystości, warsztatów czy spotkań na odres: redakcja@mojawies.pl  Będziemy je publikowali na portalu, a najciekawsze na łamach kwartalnika "Moja Wieś Moje Miasto"   Czytaj dalej

0 0

Od redakcji

Bezdzietne z wyboru

Myślisz tylko o sobie! Jeszcze ci się zmieni! Kto ci poda na starość szklankę wody? Takie zdania słyszy wiele kobiet, które wybrały inną drogą niż bycie mamą.   Nie masz dzieci, więc co ty w ogóle możesz wiedzieć o życiu? Takie zdania to codzienność wielu kobiet, które wybrały drogę nie-macierzyństwa. Nie każdy chce mieć dzieci, a w dzisiejszych czasach jest to coraz częściej postrzegane, jako wolność wyboru. Niektóre kobiety z dystansem mówią o sobie „bezdzietne lambadziary" i z satysfakcją czerpią ze swojej niezależności pełnymi garściami! Dlaczego Polki nie chcą rodzić dzieci?  Bezdzietność to emanacja szeroko pojętego kryzysu naszych czasów. Według danych Głównego Urzędu Statystycznego w 2022 roku urodziło się najmniej dzieci od końca drugiej wojny światowej.  Według badania przeprowadzonego przez naukowców z Wyższej Szkoły Handlowej rośnie liczba kobiet, które nie planują zostać matkami. Wśród osób urodzonych po 1970 r. odsetek kobiet, które nie urodzą dziecka wynosi 17 proc., wśród kobiet urodzonych po 1995 r., do 25. roku życia, bezdzietnych z wyboru będzie już dwa razy więcej.  Kobieta ma prawo powiedzieć, że nie chce być matką. Dla jednych problemem jest kwestia finansowa, dla innych społeczna, polityczna czy klimatyczna. A niektóre kobiety po prostu od zawsze noszą w sobie przekonanie, że dzieci mieć nie będą. Dlaczego młode Polki nie chcą rodzić? Bo może patrząc na tempo zmian klimatycznych wiedzą, że świat zaraz się skończy. A może niektóre nie mogą znaleźć odpowiedniego partnera, bo kryzys męskości zabija potrzebę tacierzyństwa? Ciociu? Pójdziemy na ciasto marchewkowe?  Dla wielu osób może to być spore zaskoczenie, ale przez bezdzietnych wcale nie przemawia nienawiść do dzieci. Po prostu nie czują instynktu rodzicielskiego, ale mogą się sprawdzić się świetnie, jako ciocie, wujkowie, opiekunowie. To nie jest tak, że tylko będąc matką lub ojcem rozumiemy dziecięce potrzeby. Kobiety, które nie chcą mieć dzieci, mają większą potrzebę zmiany i autonomii niż kobiety, które mają potomstwo lub chcą je mieć. Do tej pory żadne badania tego nie wykazały. Osoby, które mają większą potrzebę zmiany, poszukują nowych doświadczeń i unikają rutyny.  Nie-macierzyństwo i nie-tacierzyństwo z wyboru O decyzji bezdzietności zwykle się nie mówi. W mniejszych miejscowościach czy w gronie rodzinnym powstają raczej kłótnie na ten temat niż konstruktywne rozmowy.  Nie rozumie jej zwłaszcza starsze pokolenie, które przywykło do tego, że rodziny były duże i wielopokoleniowe. Bezdzietne pary narażone są również na nieprzychylność młodszej części społeczeństwa. Bezdzietni mężczyźni nie szokują tak bardzo, jak świadomie bezdzietne kobiety, tymczasem tych przybywa i coraz otwarciej bronią swoich przekonań. Wśród nich jest również wielu celebrytów - Ewa Chodakowska, która zrezygnowała z macierzyństwa. Jest bezdzietna z wyboru, to jest jej świadomy wybór, że nie będzie mieć dzieci. Nie obudziła się z myślą, że chce być mamą. Przez bardzo długi czas żyła w przekonaniu, że to się pewnie zmieni.  Kobiety, które nie planują dzieci bywają nazywane niedojrzałymi egoistkami, osobami nieodpowiedzialnymi, które nie chcą zmienić swojego wygodnego życia i zrobić w nim miejsca dla dziecka. Jednak bezdzietność to po prostu inna droga wiodąca do spełnienia i nie ma nic wspólnego z egoizmem. Nikt nie ma prawa oceniać takiego wyboru, ani tym bardziej podważać jego słuszność. Współczesny świat przyznał nam prawo do realizowania swojego potencjału. Jedni realizują się więc jako rodzice, inni, jako bezdzietni. Każdy ma swoje powody i każde są dobre, bo są jego, bo są naprawdę zgodne z tym, co czują.  Magdalena Studzińska    Czytaj dalej

0 0

Od redakcji

Aloha – miłość, spokój i piękno w jednym!

Czyli kilka słów o Hawajach... Hawaje – archipelag położony na Oceanie Spokojnym, składający się z 8 wysp, z których 7 jest zamieszkałych. Najbardziej turystyczną z nich jest O’ahu i to właśnie tam położona jest stolica stanu - Honolulu. Ciekawego znaczenia można doszukać się w nazwie wyspy – z hawajskiego: Ha – oznacza ,,oddech’’ wai - ,,woda i siła życiowa” I - ,,Stwórca”.  Miejsce to kojarzymy z sielanką, pięknymi plażami i spokojem. Nie bez przyczyny - Hawaje to rzeczywiście raj na ziemi.  Klimat i nastrój wysp Z pewnością duży wpływ na poziom zadowolenia mają panujące tu warunki atmosferyczne - średnia temperatura w okresie letnim waha się od 27 do 31℃, w okresie zimowym od 26 do 29 ℃. Słońce wschodzi i zachodzi zawsze o tej samej godzinie i właśnie o 18:00 po południu możemy zauważyć jak każdy choć na moment przystaje, by rozkoszować się pomarańczowym zachodem słońca.  Zwiedzając wyspy trudno oprzeć się wrażeniu, że nikt nigdzie się tu nie spieszy. Atmosfera ta związana jest  z wywodzącą się stąd filozofią zwaną Huna, która podkreśla role naszej uwagi i to gdzie ją kierujemy. Hawajaczycy wierzą, że świat jest taki, jakim go widzimy – świat zewnętrzny to odbicie tego, który stworzyliśmy sami w sobie. Dlatego ważne by uważać o czym i w jaki sposób myślimy - wszystko, co możemy sobie wyobrazić możemy też osiągnąć, a wszelkie ograniczenia są tylko w naszej głowie. Najważniejsza myśl to myśl Aloha, która oznacza, że jesteśmy na świecie po to, by kochać i być szczęśliwym. ,,Aloha’’ używane jest zarówno jako pozdrowienie na powitanie i pożegnanie, ale oznacza też miłość, troskę i wspólczucie.  Uroki oceanu i dzikiej natury  Hawajski luz widoczny jest na wyspach gołym okiem. Kwiatem państwowym Hawajów jest żółty hibiskus, który kobiety chętnie wczepiają sobie we włosy. Jest to też  popularny motyw na długich i zwiewnych sukienkach noszonych przez Hawajki. Co druga mijana osoba spaceruje tu boso z deską surfingową pod pachą. Jest to na Hawajach najpopoularniejsza forma spędzania wolnego czasu. Obok surfingu uprawiany jest też kitesurfing i windsurfing, a najpopularniejsze miejsce dla tych sportów to Kailua na wybrzeżu Windward Coast. Ten 2,5-kilometrowy odcinek białego piasku i ciepłej, turkusowej wody przyciąga zarówno rodziny, jak i miłośników adrenaliny. Idealnym miejscem dla fanów nurkowania jest Zatoka Hanuama - uformowana w stożku wulkanicznym. Ten dziki ekosystem morski oferuje odwiedzającym niesamowite warunki do nurkowania i obserwowania zwierząt zamieszkujących obszar. Zatoka jest chroniona przez otaczające ją skały, które pomagają utrzymać spokojną i cichą wodę, dzięki czemu jest to idealne miejsce do nurkowania i obserwowania życia morskiego. Odwiedzający mogą spodziewać się setek gatunków ryb, koralowców i innych stworzeń wodnych.  Jeżeli naszą przygodę zaczynamy w Honolulu z pewnością znajdziemy się na jednej z najpopularniejszych plaż na świecie – Waikiki Beach, która położona jest w głównej dzielnicy miasta o tej samej nazwie. Aktywni mogą cieszyć się sporą ilością pięknych trekkingowych tras np. Na Diamond Head - krater wulkaniczny, który oferuje wspaniałe widoki na panoramę miasta. Aby poznać hawajską przyrodę świetną propozycją będzie spacer ścieżką o nazwie Manoa Falls Trail. Jest to 3 kilometrowy szlak, który łączy się z  Honolulu Makau Trail System i prowadzi do popularnego wodospadu o długości 150 metrów zwanego Manoa. Wędrówka szlakiem zajmuje około godziny w obie strony i to właśnie tu kręcono m.in. sceny do serii filmu Park Jurajski.   Dla miłośników kina ciekawym miejscem do odwiedzenia będzie Ranczo Kualoa – założony w 1850 roku prywatny rezerwat przyrody o powierzchni 4000 akrów (1600 ha) i działające ranczo bydła, a także popularna atrakcja turystyczna otwarta na wycieczki z przewodnikiem i wycieczki konne. Jest to popularna sceneria filmowa - na przestrzeni lat w Kualoa nakręcono ponad 79 filmów i programów telewizyjnych, w tym Jurassic Park, Serial Lost, czy ,,Przygoda w dżungli”, ,,Avatar’’.  Trochę historii  W Honolulu mieści się Muzeum Pearl Harbor. Upamiętnia wydarzenia związane z atakiem na Pearl Harbor 7 grudnia 1941 r., w którym zginęło ponad 2400 Amerykanów, a dwanaście statków zatonęło. W centrum dla zwiedzających znajdują się galerie poświęcone II wojnie światowej na Pacyfiku, kino pokazujące film o ataku i rzeźby upamiętniające. Odwiedzający mogą popłynąć promem do pomnika Arizony. Wstęp do muzeum jest darmowy. Innym muzeum, do którego warto wybrać się na przynajmniej jeden dzień zwiedzania jest Centrum Kultury Polunezyjskiej - obejmuje osiem symulowanych tropikalnych wiosek, w których wykonawcy demonstrują różne sztuki i rzemiosła z całej Polinezji z uwzględnieniem cech charakterystycznych dla każdej z nich. Oprócz dziennych wystaw i pokazów, CKP oferuje wieczorny wielokulturowy polinezyjski pokaz zatytułowany Hā-Breath of Life. Produkcja ta prezentuje pieśni i tańce rdzennych kultur z całej Polinezji, m.in. hula, tamure, otea, titi torea, haka. Po całym dniu intensywnego zwiedzania w CKP możemy także rozkoszować się kuchnią polinezyjską w restauracji, która oferuje muzykę na żywo z rozległym bufetem dań inspirowanych wyspami. Znajdziemy tu także potrawy wegańskie/wegetariańskie oraz doskonały bar sałatkowy. Na koniec oczywiście pyszne desery, w tym ręcznie robione lody! Coś na ząb  Kuchnia hawajska to połączenie m.in. kuchni japońskiej, amerykańskiej i filipińskiej. Są to przede wszystkim świeże owoce i warzywa takie jak ananas, kokos, awokado, mango, taro (rodzaj ziemniaka) czy bataty. Ze względu na położenie w kuchni królują też owoce morza. Na Hawajach hoduje się ananasy, kokosy, czy orzechy makadamia, które wszędzie łatwo można dostać w przeróżnych kombinacjach smakowych – naturalne, karmelowe, kawowe czy też bardziej wytrwane smaki. Przykład dania hawajskiego to modny w ostatnim czasie Poke – bazuje na surowej rybie z dodatkiem dipow i sosów oraz odrobiną warzyw. Na deser serwuje sie lody ananasowe lub malasadas – pączki  przywiezione tu z Portugalii.  Dole Plantation to smaczna, a przy tym ciekawa destynacja na wyspach. Słynna plantacja zapewnia przyjemne zajęcia dla całej rodziny, w tym wycieczkę pociągiem Pineapple Express, wycieczkę po ogrodzie plantacyjnym i labirynt w ogrodzie ananasowym. Innym smacznym zakątkiem jest plantacja orzechów makadamia, w której przed zakupem można skosztować orzechów w różnych wersjach smakowych m.in. w cynanomonie, karmelu, papryce, czy panierce cebulowej.  Archipelag oferuje swoim mieszkańcom i turystom niesamowitą atmosferę i poczucie niczym niezmąconej harmonii. Nawet w centrum miasta możemy cieszyć się spokojem, słońcem i bryzą oceanu. Warto jednak pamiętać o filozofii wysp, która potwierdza, że ten spokój możemy zabrać ze sobą wszędzie, bo to my kształtujemy otaczający nas świat. Aloha!  Joanna Kruz      Czytaj dalej

0 0

Od redakcji

„Rarytasy z kurzej zagrody”

„Rarytasy z kurzej zagrody” Rozbrzmiewała muzyka, śpiew a wszędzie unosiły się zapachy pysznego jadła. Wszystko na Festiwalu Tradycji „Kulinarne Pogranicze”. Został on zorganizowany w ramach projektu pn. "Kulinarne Pogranicze"i współfinansowany przez Unię Europejską w ramach programu Interreg Polska - Słowacja 2021-2027. Od 19 do 21 lipca na terenie Amfiteatru Drzewiarz w Jasiency rozbrzmiewała muzyka, śpiew, radość,unosiły się zapachy pysznego jadła. Nie zabrakło atrakcji dla starszych, młodych oraz dzieci. 21 lipca był dniem dla smakoszy dobrej kuchni, bo w tym dniu 41 Kół Gospodyń Wiejskich z Powiatu Bielskiego oraz Stowarzyszenie POLONUS w Żylinie zaserwowało wręcz bajeczne potrawy (coś dla ciała) jak i wystrój stoisk (coś dla ducha) o tematyce „RARYTASY Z KURZEJ ZAGRODY”.Gospodyniom i gospodarzom nie był „straszny” skwar i żar, gorąc przetapiany był jak skwarka na humory i radość. Nasze panie z Kół Gospodyń Wiejskich ubrane w stroje ludowe zawsze świetnie sobie radzą. Nie straszny upał choć pot leje się po twarzy i......plecach, są uśmiechnięte, czasami pod nosem coś zamruczą, czasami wymsknie się z ust ciche nie cenzuralne słowo i dają radę, są górą. Należy się ogromny szacunek dla tych wielkich społecznic, które za „dziękuję” uścisk dłoni robią to co niektórych dziwi, ale i zachwyca. Jest to wspaniała ogromna pozytywnie działająca grupa. Wielki pokłon należy się paniom z Wydziału Promocji Powiatu, Kultury, Sportu i Turystyki na czele z naczelnik wydziału Magdaleną Więzik, które zawsze członkinie KGW mocno dopingują, motywują, wspierają i pomagają. Świętowanie w Jasienicy rozpoczęło się od koncertów. W piątek wystąpili: Mezo, Liber oraz Fisz Emade Tworzywo. W kolejnych dniach mieszkańcy oraz goście nawet turyści oklaskiwali rodzimych artystów, m.in. Zespół Regionalny Jasieniczanka, orkiestrę reprezentacyjną gminy Jasienica Blach Kapelę oraz Grzybowski Band. W drugim dniu także nie zabrakło muzyki,śpiewu, pokazu sprawności bojowej Żaków OSP i zabawy tanecznej do późnej nocy. Trzeci dzień należał do członkiń Kół Gospodyń Wiejskich i Stowarzyszeń. W tym roku był rekordowy pod względem zaprezentowania się pań. Jak wspominałam prezentowało się 41 kół, a każde koło częstowało pięcioma daniami konkursowymi: danie główne, zupy, produkt, ciasta i desery no i oczywiście „wisienki na torcie”nalewki i likiery. Warto sobie policzyć ile zaserwowanych było dań, nie wiem czy te wspaniałe panie nie „zaliczyłyby” Księgi rekordów Guinnessa?. Na zakończenie tego wspaniałego, sytego dnia za działanie na rzecz ocalania i promowania dziedzictwa kulturowego dziękował uczestniczkom i uczestnikom Festiwalu Tradycji starosta bielski Andrzej Płonka-gospodarz powiatu bielskiego, Jan Borowski przewodniczący rady powiatu i Janusz Pierzyna, wójt gminy Jasienica. Podziękowania kierowane były także do wszystkich organizatorów zwłaszcza druhów strażackich,wolontariuszy i włodarzom poszczególnych 10 Gmin. Każde KGW czy Stowarzyszenie uczestniczące otrzymało równorzędne nagrody i suweniry. Dodatkowo uhonorowano najlepsze potrawy wybrane spośród prezentowanych podczas Święta Powiatu Bielskiego. Gminę Wilamowice reprezentowały KGW z Dankowic, KGW ze Starej Wsi, KGW Strażniczki Tradycji z Pisarzowic, KGW z Zasola Bielańskiego, KGW z Wilamowic i Stowarzyszenie Przyjaciół Kaniówka. Także w niedzielę rozstrzygnięto II Powiatowy Konkurs „Pasieka Roku 2024”. Wzięło w nim udział 15 gospodarstw. W kategorii do 20 rodzin pszczelich. Na tymże konkursie nie zabrakło naszych pszczelarzy z Pisarzowic. Projekt pn. „Kulinarne Pogranicze” był współfinansowany przez Unię Europejską w ramach programu Interreg Polska – Słowacja 2021-2027. Projekt realizowany przez: Powiat Bielski. Partner projektu: Stowarzyszenie obywatelskie POLONUS w Żylinie. Czytaj dalej

0 0

Od redakcji

Janowickie Sianokosy

Święto tradycji i kultury ludowej, pole do popisu dla kosiarzy, gospodyń.Już po raz piąty sołtys sołectwa Janowice Stanisław Nycz wspólnie z Kołem Gospodyń Wiejskich w Janowicach Krystyną Norymberczyk i Gminnym Ośrodkiem Kultury zaprosili na to wyjątkowe wydarzenie. Reprezentacje czterech wsi: Janowice, Bestwina, Bestwinka i Kaniów stanęły na starcie „Sianokosów”. Imprezę otworzyli: wicestarosta bielski Beata Łukowicz, wójt Gminy Bestwina Grzegorz Boboń, sołtys Janowic Stanisław Nycz, przewodnicząca KGW Janowic Krystyna Norymberczyk i dyrektor Gminnego Ośrodka Kultury. Następnie korowodem z poszczególnych sołectw i pań z Kół Gospodyń Wiejskich rozpoczęto zmagania „sianokosowe”. Mimo upału, impreza udała się znakomicie. Dzieci, młodzież, dorośli, mieszkańcy, goście bawili się świetnie. Uczestnicy w „potyczkach” kobiety i mężczyźni jak za dawnych lat ubrani w białe stroje wyszli na łąkę. Pierwszą atrakcją było koszenie trawy. Następnie zbieranie siana grabiami u układanie go między żbele w rogocze oraz ostrweki (trójnóg). Następnie panie z czterech Kół Gospodyń Wiejskich zaprezentowały się z tak zwaną „swaczyną” (podwieczorek zanoszony pracującym w polu przy sianie). Częstowały pysznymi potrawami i produktami uczestników zmagań sianokosów oraz gości. Na stołach biesiadników pojawiły się dawne przysmaki: ciasta drożdżowe z owocami czy z serem, babówki drożdżowe z kruszonką posmarowane masłem , białym serem czy miodem, pajdy domowego chleba ze smalcem i ogórkiem małosolnym,kompoty owocowe, kawa zbożowa z mlekiem i bez mleka (nasze babcie mówiły że kawa zbożowa czarna lekko słodzona wspaniale gasi pragnienie),podpiwek i „co nieco procentowe” naleweczki i poleweczki z ziemniakami. Goście i uczestnicy Sianokosów nie tylko posilali się, ale nadal uczestniczyli w grach i zabawach nie tylko dorośli, ale i dzieci. Były zawody w przenoszeniu główki kapusty na sztychówce, krążenie kapusty na bigos, klepanie kosy, wbijanie gwoździ do pieńka, przenoszenie wody w kielichach i napełnienie wiadra, szukanie bilonu w wiadrze z pisakiem oraz picie piwa (oczywiście 0%) przez smoczek z butelki niemowlęcej. Były też dyscypliny sportowe dla dzieci, z pewnością największą frajdą było szukanie słodyczy w kopce siana „kto najwięcej”. Zmagania, wspaniałą integrację między sołectwami oraz gośćmi zakończyła wspólna biesiada i zabawa do późnych godzin nocnych przy zespole „Albatros”. Czytaj dalej

1 0

Od redakcji

„Cudze chwalicie, swego nie znacie”

Członkinie Koła Gospodyń Wiejskich „Strażniczki Tradycji” wybrały się do pałacu w Mosznej do najpiękniejszej rezydencji szlacheckiej w Polsce. Wyjazd zorganizował Miejsko-Gminny Ośrodek Kultury w Wilamowicach. Uczestnicy wyjazdu, członkowie Akademii Złotego Wieku z Pisarzowic, członkowie Uniwersytetu Wolnego Czasu z Wilamowic i członkinie KGW z Pisarzowic, w wyśmienitych humorach, wsparciu kalorycznym przez dyrektor MGOK wyruszyli do miejsca docelowego do Mosznej, miejscowości leżącej w południowej części Opolszczyzny. Pałac w Mosznej należy do (z pewnością) najpiękniejszych rezydencji szlacheckich w Polsce. Wzbudza ogromne emocje nie pozwalając na przejście obok tej przepięknej budowli, pałac wręcz przypomina zamek z filmów Disneya. Pierwsze wzmianki tego przepięknego stylu, który łączy elementy baroku, neogotyku i neorenesansu pochodzą z XVIII wieku. Pałac szczyci się 99 wieżami i wieżyczkami, posiada 365 pokoi ,symbolizujących dni w roku. Każde z pokoi mają swój niepowtarzalny charakter i funkcję. Większość z nich pełni kuszące chętnych na spędzenia wręcz baśniowych chwil w apartamencie np. białym, czarnym czy klasycznym. Skorzystać z wielu atrakcji. Nasza grupa niestety nie spędzała nocy w apartamentach, ale mieliśmy inne atrakcje. Po przyjeździe w podziemnej sali zostaliśmy ugoszczeni dwudaniowym obiadem pod czujnym okiem siedzących na parapetach zamkowych chochlików. Następnie, by stracić kalorie wyruszyliśmy na zwiedzanie komnat, pokoi, oranżerii i rozległego parku z malowniczymi alejkami, stawami z różnorodnymi gatunkami drzew, krzewów i kwiatów. W ogrodzie podziwialiśmy wiele rzeźb, grającą fontannę, a zwłaszcza zewnętrzną budowlę tego baśniowego pałacu. Niektórzy nawet zażywali kąpieli słonecznej czy poddali się słodkiemu leniuchowaniu- kontemplacji. Na „deser” cała grupa i pozostali goście (nawet weselni i Jubilaci) pałacu zostaliśmy zaproszeni do Teatru Muzycznego Castello na spektakl operetkowy „Księżniczkę Czardasza”. W drogę powrotną wyruszyliśmy nocą, a na pożegnanie podziwialiśmy jeszcze kolorową fontannę, która iskrzyła się pięknymi światłami, szumem różnej wielkości strug wody i muzyką Mozarta. Czytaj dalej

0 0

Od redakcji

0 0

Od redakcji

0 0

Od redakcji

"mojaWieś" w Sejmie

„mojaWieś” i Rabat Rolniczy docierają wszędzie. Byliśmy w Sejmie na konferencji „20 lat Polski w Unii Europejskiej – podsumowanie i perspektywy rozwoju polskiego rolnictwa” Uroczysta konferencja miała miejsce 8 maja. Podczas niej swoje wizje dotyczące rozwoju rolnictwa w Polsce przedstawili: Czesław Siekierski minister rolnictwa i rozwoju wsi oraz Piotr Zgorzelski wicemarszałek Sejmu. Wśród licznych gości, ktorzy zjechali z całej Polski byli również: Szymon Płusa przedstawiciel Świętokrzyskiej Izby Rolnicze i Jan Boczek prezes Rabatu rolniczego i wydawca Kwartalnika „Moja Wieś moje Miasto”. Panowie wręczali dyplom uznania ministrowi rolnictwa. Ponadto, prof. dr hab. Walenty Poczta z Uniwersytetu Przyrodniczego w Poznaniu omówił szanse, skutki i wyzwania dla polskiego rolnictwa po 20 latach w UE, a dr Mirosław Drygas z Instytutu Rozwoju Wsi i Rolnictwa PAN przedstawił instytucjonalne uwarunkowania wsparcia rolnictwa z funduszy UE. Nie zabraknie także głosu Joanny Raś, Przewodniczącej Rady Powiatowej Podlaskiej Izby Rolniczej w Sejnach, która podzieli się oczekiwaniami rolników i społeczności wiejskiej w kontekście WPR - Nie chcemy realizować polityki rolnej bez udziału rolników. Szczera, bezpośrednia rozmowa jest nam potrzebna – stwierdził minister rolnictwa i rozwoju wsi Czesław Siekierski podczas wystąpienia na konferencji. Minister przypomniał, że nasza droga do Unii Europejskiej rozpoczęła się dużo wcześniej niż same negocjacje. - Z wieloma z państwa współpracowałem w okresie przedakcesyjnym, prowadząc konsultacje ze związkami i organizacjami rolniczymi. Musieliśmy dostosować się do wymogów Unii Europejskiej i to wówczas powstały Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa, Agencja Nieruchomości Rolnych czy Agencja Rynku Rolnego - dodał minister. Szef resortu rolnictwa zwrócił też uwagę na zmiany, które zaszły na polskiej wsi od czasu przygotowań przedakcesyjnych do dnia dzisiejszego: nastąpił wzrost średniej wielkości gospodarstwa rolnego z około 8 ha do ponad 11 ha, w ciągu około 10 lat liczba mieszkańców wsi wzrosła nawet o 41 proc., zwłaszcza w sąsiedztwie dużych aglomeracji, zmieniły się również warunki życia na wsi w zakresie infrastruktury technicznej. Czytaj dalej

0 12

Trwa przekierowywanie...

Trwa przetwarzanie ...

Twój kłos został poprawnie oddany!

Twój kłos został usunięty!

Wystąpił błąd podczas kłosowania. Twój kłos nie został oddany!

Plik jest zbyt duży, dozwolona wielkośc to max 10MB.

Aktualnie trwa modernizacja sklepu.
Zapraszamy już wkrótce!

Korzystamy z informacji zapisanych za pomocą plików cookies na urządzeniach końcowych użytkowników. Pliki cookies użytkownik może kontrolować za pomocą ustawień swojej przeglądarki internetowej. Dalsze korzystanie z naszego serwisu internetowego, bez zmiany ustawień przeglądarki internetowej oznacza, iż użytkownik akceptuje stosowanie plików cookies.

Zamknij