Aktualności

0 0
Kłosuj Komentuj Ulubione

KGW Dobrzelów z tego słynie, że są w nim modne Gospodynie!

Nasze koło ma bardzo długą tradycję, choć oficjalnie zaczęło działać we wrześniu 2022 roku. Spontaniczna decyzja, która zrzeszyła ponad 30 aktywnie działających osób, przez te niespełna dwa lata dała nam możliwość bardzo dużo wspólnie zrobić i osiągnąć. Jesteśmy kołem, które oprócz tradycyjnych działań takich jak dożynki, stoiska wystawiennicze czy inne konkursy

kulinarne chętnie podejmujemy się nowych aktywności. Tworzymy palmy wielkanocne, wyjeżdżamy do teatru, prowadzimy „Warsztaty Bożonarodzeniowe”. Działalność naszego KGW jest systematycznie wzbogacana o nowe inicjatywy i dostosowywana do zmieniających się warunków. Współpracujemy z Ochotniczą Strażą Pożarną, społecznością

wiejską, organami samorządu terytorialnego i administracji rządowej oraz instytucjami obsługującymi wieś i rolnictwo. Jednym z naszych największych ostatnich osiągnięć, które jest aktualnie dla nas impulsem do kolejnych pomysłów w naszej dalszej działalności jest zdobycie tytułu: Najmodniejszej Gospodyni w Województwie Łódzkim. Czasami do łamania stereotypów wystarczą tylko chęci, a w połączeniu z pasją powstają cudowne historie! I tak właśnie było w tym przypadku. Jest to dla naszego koła wielka radość i wielkie szczęście. Ponieważ, wiele godzin wytężonej pracy zaowocowało!

Zadaniem konkursu, w którym brałyśmy udział było zaprojektowanie i wykonanie jednego stroju damskiego inspirowanego lokalnym folklorem – z tradycyjnym elementem kulturowym (rękodzieło), rozpoznawalnym akcentem stroju ludowego danego regionu, w połączeniu z nowoczesnymi trendami modowymi. Celem zadania

była popularyzacja aktywnej działalności Kół Gospodyń Wiejskich na rzecz lokalnych społeczności wiejskich, w tym działalności kulturalnej, rozpowszechnienie i promocja regionalnego dziedzictwa kulturowego województwa

łódzkiego, a także zwiększenie kreatywności kobiet z KGW, jako ambasadorek folkloru i lokalnej tradycji. Autorką zwycięskiego projektu jest Katarzyna Heródzińska, co, jak teraz mówi, dało jej mnóstwo szczęści i satysfakcji podczas pokazu: - Mogłam wykazać się i zrobić coś, co lubię, czyli stworzyć mój własny projekt dla modnej gospodyni - Usłyszałam wiele pozytywnych komentarzy od specjalistów, a to dla mnie największa nagroda.

Jak dodaje: - konkurs polegał na stworzeniu nowoczesnego stroju połączonego z folklorem. Nasza modelka Aneta Urbańska zaprezentowała go genialnie! Nie można tutaj pominąć świetnej pracy krawca, którym był Jerzy Szczepanik. I jest mamy to! Z taką ekipą to można nawet na koniec świata! Brawo! ".

Nasz strój przede wszystkim wyróżniało to, że jest ponadczasowy za sprawą pasiaków i jeansu, który jest odpowiedni dla kobiety w każdym wieku. Wygodny, co w życiu gospodyni jest również bardzo ważne. Dodatki w postaci torebki, kolczyków oraz nowoczesnej opaski stworzonej na wzór tradycyjnego piotrkowskiego czepca stworzyły modna całość. Podążając za tym sukcesem oraz myślą, że cudownie jest łamać stereotypy, iż KGW to tylko pyszne jedzenie, stworzyłyśmy swój pokaz mody pod hasłem: KGW DOBRZELÓW Z TEGO SŁYNIE, ŻE SĄ W NIM MODNE GOSPODYNIE. Tym razem wszystkie chętne Panie należące do naszego koła miały możliwość wcielenia się w rolę modelki i zaprezentowania przygotowanego stroju na wybiegu. Są plany, aby ta super przygoda stała się naszą coroczną tradycją na rozpoczęcie majówki. W tym momencie pracujemy nad kolejnym autorskim projektem stroju, tym razem będzie to strój wyjściowy dla naszych Pań, który mamy nadzieję stanie się naszą wizytówką i wielu osobom po raz kolejny przypadnie do gustu. Inny z naszych sukcesów, którym chcemy się pochwalić to III miejsce na Bitwie Regionów w 2023 roku, gdzie zaprezentowałyśmy się z potrawą: "Sakiewki nadziewane białą kiełbasą z surówką z chrzanu i białej kapusty". A oto przepis dla Czytelników „W nowej roli”!

Ciasto:
250 g wody ciepłej
1 jajko
20 g oleju
560 g mąki pszennej

Farsz:
6-8 sztuk białej, surowej kiełbasy
Średnia cebula
Sól, pieprz, majeranek
Dodatkowo: liść laurowy, ziele angielskie do gotowania sakiewek.

Jak to zrobić?
Mąkę wsypujemy do miski. Dodajemy jajko, wodę i wyrabiamy ciasto.
Z kiełbas ściągamy osłonki, mięso przekładamy do miski, dodajemy posiekaną i usmażoną cebulę.
Przyprawiamy solą, pieprzem i majerankiem. Powstały farsz mieszamy.
Małe porcje farszu nakładamy na wycięte krążki i zlepiamy sakiewki.
Wodę na pierogi solimy i dajemy troszkę oleju, doprowadzamy do wrzenia.
Sakiewki gotujemy do czasu wypłynięcia w wodzie z listkiem laurowym oraz zielem angielskim.

Surówka:
1/4 białej kapusty
1 duża marchewka
2-3 łyżeczki tartego chrzanu
2 łyżki majonezu lub śmietany
natka pietruszki
sól, pieprz, cukier
Kapustę oczyścić, poszatkować. Marchewkę obrać i zetrzeć na małych oczkach. Natkę pietruszki drobno posiekać.

Chrzan wymieszać ze śmietaną lub majonezem, dodać do warzyw. Całość doprawić solą, pieprzem i cukrem.
Smacznego!
Aneta Urbańska

Redakcja mojaWieś ..

Udostępnij na facebook!

Przeczytaj również wszystkie artykuły z kategorii >

Coraz mniej ślubów. Szczególnie kościelnych

Liczba ślubów topnieje z roku na rok. Młodzi coraz częściej odkładają decyzję o złożeniu przysięgi małżeńskiej na później. A jeżeli już się na to decydują, to częściej wybierają urzędnika niż księdza do poprowadzenia ceremonii.  Ślubną modę ostatnich lat doskonale obrazują liczby. Tutaj nie ma marginesu na zbędne interpretacje. Dane GUS już od kilku lat wskazywały na kryzys w tej materii. Coraz mniej młodych par zgłasza się do kościoła z prośbą o udzielenie Sakramentu Małżeństwa. Nie chcą przysięgać sobie miłości aż do grobowej deski przed ołtarzem. Z danych GUS wynika, że w 2022 r. Polacy zawarli 155. 817 małżeństw. To mniej niż w 2000 r, kiedy w związek małżeński weszło 211 150 par. Ostatnie statystyki pokazują również, że coraz mniej decydujemy się na zawarcie małżeństwa przed Bogiem. Odsetek ślubów wyznaniowych wynosi 50,9 proc., podczas gdy jeszcze 20 lat temu sięgał 71,8 proc. Ślubów mniej niż dawniej Liczby pokazują, że jest ich teraz mniej nawet o połowę niż w latach 80. Teraz są soboty, w które jest po około 5-7 uroczystości w sezonie, a rocznie jest ich około 200-300 razem z „konkordatami”. Dawniej było po kilkanaście dziennie, a nawet 800 rocznie. W najpopularniejsze ślubne miesiące: czerwcu, lipcu, sierpniu czy październiku uroczystości były od rana do 21.00. Ślubów jest więcej w urzędzie niż w kościołach. Jednak dawne czasy, gdy przed urzędem ustawiały się kolejki, żeby zarezerwować termin uroczystości na jakąś dobrą godzinę chyba już nie wrócą. Moda na uroczystości ”pod chmurką” Od 1 marca 2015 roku możliwe jest zawieranie związków małżeństw także poza Urzędem Stanu Cywilnego. Z roku na rok staje się to coraz popularniejsze.  Śluby od lat odbywają się nie tylko w urzędowej scenerii, ale przez 10 laty, żeby taki ślub mógł się odbyć poza urzędem, potrzebna była zgoda wojewody. Dzisiaj wystarczy wpłacić do kasy Urzędu Miejskiego około 1.000 zł. Tak kwota nie zmienia się od lat.  W USC ślub kosztuje około 100 zł niezmiennie.  Coraz chętniej decydujemy się na zawarcie związku małżeńskiego w niecodziennych miejscach. To okoliczne zamki, pałace, hotele a nawet kina.  Na takie uroczystości urzędnik dojeżdża we własnym zakresie. Na specjalne życzenie nowożeńców ślubu może udzielić również prezydent miasta.  Miłość w metrykę nie zagląda Dowodzą tego coraz liczniejsze małżeństwa między partnerami z różnicą wieku. Przeważnie to kobiety są młodsze, ale bywa, że to ona jest dojrzalsza od niego – zwłaszcza w ostatnich latach. To nie tylko moda. Kobiety wcześniej zostają wdowami, a nie boją się nowych związków. - W ubiegłym roku udzielałam ślubu kobiecie starszej od partnera o 21 lat. Miałam nawet taką sobotę, w trakcie której wszystkie panny młody były starsze od panów – mówi kierowniczka USC w jednym z urzędów w woj łódzkim.  Rekordzistów dzieliło kilkadziesiąt ładnych lat. Jak wspomina urzędniczka udzielała ślubu parze, w której panna młoda była mocno po 70., a pan młody miał 30 lat. Średnio kobiety są jednak starsze o 3-5, a nawet 10 lat od partnerów. Ale tradycyjnie różnice wieku w drugą stronę też bywają znaczne. I tak w naszym urzędzie przysięgali sobie 80-latek i 30-latka. Kiedyś było znacznie więcej małżeństw zawieranych w bardzo młodym wieku, Nawet pomiędzy ludźmi, którzy żeby zawrzeć związek małżeński potrzebowali na to zgody sądu. - Przed laty najczęściej na ślubnym kobiercu stawali pabianiczanie w wieku około dwudziestu, dwudziestu kliku lat – dodaje kierowniczka urzędu. - Nie brakowało jednak takich, gdy dziewczyny miały po 16, 17 lat a mężczyźni mieli po 18, 19 lat. Obecnie takich małżeństw po prostu nie ma. Teraz średnia wieku małżonków to około 30 lat i więcej. Sporo jest małżeństw po 40 roku życia. Zdarzają się takie po 50 i 60.  Młoda para po 50. to też oznaka starzenia się społeczeństwa. W latach 2010-2022 liczba nowożeńców w tym wieku wzrosła o 40 proc. i choć spada liczba zawieranych małżeństw, to liczba ślubów wśród osób po pięćdziesiątce podwoiła się.  Jak wskazują statystyki w najbliższych latach znaczenie małżeństw zawieranych przez starszych wiekiem nowożeńców będzie rosło. Stanie się tak również z uwagi na spadek liczby małżeństw zawieranych w zwyczajowym wieku. Kolejnym czynnikiem będzie wciąż duża liczba rozwodów 40 i 50-latków. Nie bez znaczenia jest też obserwowana wśród starszych Polaków i Polek niższa w porównaniu z młodszymi skłonność do tworzenia długookresowych związków Czytaj dalej

Miłość po 50., 60. czy 70… Czy wypada?

Skąd biorą się takie pytania? Dlaczego miłość w dojrzałym wieku wciąż budzi emocje? Co sprawia, że uczucie, które rodzi się między partnerami w wieku 50, 60 czy 70 lat, spotyka się z niedowierzaniem i ironią społeczną? Tymczasem psycholodzy podkreślają, że każda pora życia jest dobra na miłość. Potwierdzają to historie wielu par, które zaczęły wspólną przygodę w późniejszych latach. To dojrzałe uczucie może być równie piękne i pełne pasji, a prawo do szczęścia mamy na każdym etapie życia. Niestety przez pokolenia utrwalił się stereotyp, że w pewnym wieku już "nie wypada" chodzić na randki, trzymać się za ręce czy okazywać sobie czułość. Widok zakochanych 60-latków wciąż budzi zdziwienie, a niektórych wręcz oburza. To prowadzi do przykrych konsekwencji. Singielki, rozwódki, wdowy Kobiety w dojrzałym wieku, które zderzają się z takim społecznym ostracyzmem, często nie dają sobie prawa do późnej miłości. Odrzucają uczucia, które przychodzą do nich niespodziewanie – ignorują zaproszenia do kawiarni czy na wspólne wyjście do kina. To błąd, podkreślają psycholodzy. Nie jesteśmy stworzeni do życia w pojedynkę. Nie narzucajmy sobie kajdan i ograniczeń, które krzywdzą nas samych, odbierając nam prawo do szczęścia i spełnienia w dojrzałych relacjach. "Starość" i namiętność w świadomości wielu osób wciąż się wykluczają. Niestety, druga połowa życia często kojarzy się z niedoskonałościami, chorobami i obowiązkami wobec rodziny, a nie z miłością. Samotność w tym wieku nikogo nie dziwi, ale randkowanie – tak. Jednak miłość w dojrzałym wieku potrafi zaskoczyć nawet samych zakochanych. Czasy się zmieniają – na emeryturze dbamy o zdrowie, ruch i sprawność. Kobiety dbają o urodę, a mężczyźni chętniej troszczą się o wygląd. Nadal jesteśmy dla siebie atrakcyjni, i to nie tylko intelektualnie. Wnuki zamiast partnera Dlaczego myślimy, że relacje z dziećmi, znajomymi czy najbliższymi przyjaciółmi mogą zastąpić potrzebę intymności i bliskości dojrzałych osób? Babcia, która zamiast opiekować się wnukami i przygotować im obiad, pędzi na spotkanie z przystojnym mężczyzną, budzi oburzenie. "Jakim prawem?" – pojawia się pytanie. Śmiech i kpina, że w takim wieku zachciewa jej się miłości. A może warto po prostu przestać przejmować się takimi opiniami? Dlaczego nasze szczęście ma być kontrolowane przez ludzi, którzy często kierują się zazdrością i zgorzkniałością, a nie potrafią cieszyć się cudzym szczęściem? Skupmy się na własnych potrzebach i po raz pierwszy w życiu zróbmy z nich priorytet. Czy taki dojrzały związek to czas na sukces? Dojrzałe relacje często już na starcie niosą ze sobą bagaż wspólnych doświadczeń, nieudanych związków, rozwodów i rozczarowań, co budzi obawy. Dlaczego miałoby się udać teraz? Psycholodzy wskazują, że to, że ktoś jest rozwodnikiem, nie oznacza, że jest z nim coś nie tak. Porażki mogą być dobrym doświadczeniem, jeśli wyciągniemy z nich wnioski i nie powielimy tych samych błędów. W dojrzałym wieku nie rzucamy się bez rozumu w ramiona Amora. Mamy więcej doświadczenia i większy dystans do wszystkiego. Żeby nie stać się ofiarą... Czasem słyszy się o oszustach, ale to sytuacje sporadyczne. Decydując się na budowę związku, zawsze podejmujemy pewne ryzyko. Jeśli jednak nie obdarzysz partnera zaufaniem, nie znajdziesz szczęścia, nawet jeśli będzie on ideałem. Ważne jest, aby nie podejmować pochopnych decyzji – nikt nas nie goni, nikomu nigdzie się nie spieszy. O tym, w jakie relacje wchodzimy, decyduje również nasze poczucie własnej wartości. Jeżeli nie wierzysz w siebie, jesteś lękliwy, masz większe szanse na związek, w którym ktoś będzie to wykorzystywać. Często boimy się porównań z poprzednimi partnerami. Trudno uniknąć takich konfrontacji, ale pamiętaj – pamięć o danej osobie to jedno, a to, co się dzieje teraz, to zupełnie inna jakość. Doświadczenie to cenny życiowy bagaż, ale nie możemy żyć przeszłością. Dlatego, dla dobra nowego związku, nie warto poruszać tematów byłych partnerów. Często kobiety niepotrzebnie same prowokują porównania, pytając „A jaka ona była?”. Pamiętaj – jesteś inną osobą, tworzycie inną parę, na innym etapie życia, więc po co rozkręcać takie oceny? Gdy zdarzy się kłopotliwa sytuacja, powiedz jasno, co ci nie odpowiada. Zwróć uwagę partnerowi, jeśli poświęca za dużo uwagi sprawom z przeszłości. Tutaj nie ma miejsca na kompromis – albo zmieni swoje zachowanie, albo trzeba będzie wycofać się z takiego układu. Kompromis to często recepta na porozumienie W wielu sprawach kompromis jest możliwy, a nawet konieczny. W innych warto zostawić sobie przestrzeń. Doświadczenie życiowe sprawia, że osoby w pewnym wieku są bardziej wyrozumiałe i potrafią lepiej rozwiązywać konflikty. Miłość dojrzała niesie ze sobą o wiele mniej problemów niż młodzieńcze uczucie. Oboje partnerzy mają już ustabilizowaną pozycję zawodową i finansową, nie muszą martwić się o wychowywanie dzieci, mogą skupić się na sobie i miłym spędzaniu czasu. Kiedy oboje są na emeryturze, mogą po prostu być ze sobą, wyjechać gdzieś, pójść do kina. Relacje w późniejszym wieku mają tę zaletę, że mogą być bliskie, a jednocześnie luźne. Nie trzeba od razu brać ślubu, można mieszkać osobno i spotykać się, kiedy oboje tego chcemy. Ważne, że czujemy się ze sobą dobrze. Ludzie po pięćdziesiątce wiedzą, że pożądanie od pierwszego wejrzenia nie oznacza jeszcze, że partner jest dla nas odpowiedni. Sama chemia nie trwa długo. Kiedy pęknie romantyczna bańka, zostajemy z tym, kim naprawdę jest osoba, z którą się budzimy. Zmieniła się nie tylko nasza definicja miłości, ale także nasze postrzeganie romantycznych relacji. Wiele osób w dojrzałym wieku nie czuje potrzeby zawierania małżeństwa, będąc w stałym związku. Nie mają też potrzeby, by mieszkać w tym samym domu, mieście czy województwie. Nie ma jednego wzorca – osoby zaangażowane mogą sprawdzić, co w ich przypadku działa najlepiej, i to jest w porządku. (foto: pixabay) Czytaj dalej

Trwa przekierowywanie...

Trwa przetwarzanie ...

Twój kłos został poprawnie oddany!

Twój kłos został usunięty!

Wystąpił błąd podczas kłosowania. Twój kłos nie został oddany!

Plik jest zbyt duży, dozwolona wielkośc to max 10MB.

Aktualnie trwa modernizacja sklepu.
Zapraszamy już wkrótce!

Korzystamy z informacji zapisanych za pomocą plików cookies na urządzeniach końcowych użytkowników. Pliki cookies użytkownik może kontrolować za pomocą ustawień swojej przeglądarki internetowej. Dalsze korzystanie z naszego serwisu internetowego, bez zmiany ustawień przeglądarki internetowej oznacza, iż użytkownik akceptuje stosowanie plików cookies.

Zamknij